Psychoterapeuta - Zduńska Wola
GABINET PSYCHOTERAPII
W ZDUŃSKIEJ WOLI

ALKOHOLIZM

alkoholizm Jak każde uzależnienie od substancji alkoholizm zaczyna się od picia towarzyskiego. Alkohol poprawia nastrój, zmniejsza zakłopotanie i nieśmiałość, dzięki czemu osoby wycofane zaczynają się dobrze bawić w towarzystwie. Sprawia też, że zapominamy o codziennych kłopotach. Z czasem człowiek coraz chętniej inicjuje wypijanie kolejek, by osiągnąć pożądany stan upojenia alkoholowego. Jego picie w pierwszej kolejności niepokoi rodzinę, pijący bagatelizuje jednak sprawę i zaczyna picie ukrywać. Chowa alkohol w domu, lub wypija więcej poza nim. Coraz większa potrzeba spożywania alkoholu sprawia, że człowiek musi godzić picie z codziennymi obowiązkami. Z tego też powodu zdarza mu się przyjść „pod wpływem” do pracy czy wsiąść do samochodu „na podwójnym gazie”. Powrót do domu w stanie upojenia prowokuje pretensje i awantury ze strony najbliższych. Pojawia się coraz więcej dowodów na szkodliwość picia. Jednak przymus przyjmowania alkoholu stał się już zbyt silny. Osoba uzależniona znajduje zatem szereg usprawiedliwień dla swojego zachowania. Okazuje się np., iż nie sposób nie pić kiedy rodzina wykazuje tak mało zrozumienia a praca jest tak stresująca. Każda delegacja, rozmowa z klientem czy w ogóle spotkanie z ludźmi wymagają przecież uświetnienia alkoholem. Z czasem cała gama racjonalizacji, usprawiedliwień i wyjaśnień zamienia się w zorganizowany system iluzji i zaprzeczeń. Jego pojawienie się umożliwia alkoholikowi wytłumaczenie przed sobą samym nawet najbardziej niebezpiecznego zachowania, byle tylko nic nie zagroziło piciu. Osoba uzależniona zaczyna oskarżać o destrukcję wszystko i wszystkich, oprócz alkoholu. Płyn ten staje się jedynym źródłem ukojenia i pomocą w poradzeniu sobie z coraz silniejszymi uczuciami lęku, wstydu, pustki i bezradności (mechanizm nałogowego regulowania uczuć).

Stopniowo człowiek zaczyna pić coraz więcej. Trzy – cztery piwa, które wystarczały by wprowadzić się w dobry nastrój obecnie nie są w stanie wywołać nawet zamroczenia. Osoba uzależniona pije zatem coraz więcej, narażając na szwank domowy budżet. Objawów uzależnienia nie da się już ukryć. Znajomi przestają zapraszać na wyjścia, jasne jest bowiem, że alkoholik znów się upije. Awantury w domu są coraz częstsze i gwałtowniejsze. Pojawiają się problemy w pracy, jeżeli już osoby nie zwolniono.

Odpowiedzią na mnożące się problemy jest picie jeszcze większej ilości alkoholu. Ciągi są coraz dłuższe. W początkach uzależnienia wystarczył dzień – dwa, w miarę pogłębiania się choroby obejmują one już tygodnie, potem miesiące. Człowiek gubi własną tożsamość, nie wie już kim jest. Długotrwałe picie prowadzi do stopniowej degradacji we wszystkich dziedzinach życia. Uzależniony traci pracę, przyjaciół, rozpada się jego rodzina. Traci również zdrowie. Jeżeli nie podejmie leczenia choroba alkoholowa zakończy się śmiercią.

Leczenie można podjąć w każdej fazie choroby.