Psychoterapeuta - Zduńska Wola
GABINET PSYCHOTERAPII
W ZDUŃSKIEJ WOLI

ZAKUPOHOLIZM

zakupoholizm Promocje, okazje, wyprzedaże kolekcji ubrań, sprzętów AGD, RTV i specjalnych ofert typu: „dwie bluzki w cenie jednej”, „kupujesz dziś, płacisz 50% mniej” itd. Ludzie nabierają się na te „super-okazje” i wychodzą obładowani całym mnóstwem niepotrzebnych rzeczy.

Wbrew powszechnym opiniom nie tylko kobiety ulegają tym chwytom reklamowym, ale również mężczyźni są skłonni wydawać sporę pieniądze na modne gadżety i nowości elektroniczne. Jak pokazały badania naukowców ze Stanford University , prowadzone pod przewodnictwem dr. Lorrina Korana, ponad 6% badanych kobiet i 5,8% badanych mężczyzn przyznało się do zakupoholizmu. Badania te przekonują, że skutkiem takiego impulsywnego nabywania różnych dóbr materialnych jest chęć, by przez chwilę poczuć się lepiej. Uzależniamy się od emocji towarzyszach kupowaniu. Nabyte przedmioty, rzeczy, ubrania, spełniają funkcje „polepszaczy” naszego „ego”. Czujemy się zafascynowani, szczęśliwi w momencie kupowania, cieszymy się, że nas stać na dane rzeczy, że mamy coś nowego, że pochwalimy się nabytymi rzeczami przed znajomymi itd. Ale te miłe uczucia pojawiają się tylko na początku, albowiem po zrobieniu zakupów pojawia się poczucie winy, które męczy nas i dręczy, że znowu nie opanowaliśmy się i wydaliśmy za dużo pieniędzy. W końcowym etapie czujemy więc złość na siebie i… na drugi idziemy po kolejne zakupy by zagłuszyć wyrzuty sumienia.

Symptomy uzależnienia

Warto zdać sobie sprawę, że zakupoholizm to nałóg, to uzależnienie od zakupów w wyniku którego tracimy nie tylko pieniądze, ale przede wszystkim gubimy samych siebie. Uzależniając się zaczynamy egzystować jak nakręcone maszynki naszych pragnień i potrzeb w stylu:„muszę to mieć”, „muszę kupić nowy aparat”, „nie mogę się opanować” itd. Stajemy się niewolnikami tej silnej potrzeby „muszę”. Nałogowi zakupoholicy doświadczają bardzo silnej, wręcz natrętnej i bezsensownej potrzeby kupowania. Jednocześnie rośnie ich zapotrzebowanie na kolejny zakup. Chodzą więc po sklepach, galeriach, supermarketach i kupują całe mnóstwo niepotrzebnych i niechcianych przedmiotów. Jednocześnie pojawia się u zakupoholików wzrost tolerancji na działanie kolejnego nabytego przedmiotu. Następuje obniżenie początkowego efektu przyjemności, który dostarczał dany przedmiot. Jak powiedział mi jeden z uzależnionych, trzydziestoparoletni biznesman:„ Kolejny zegarek już mnie tak nie cieszy jak ten pierwszy. Dlatego szedłem do sklepu i kupowałem kolejny, nowszy, modniejszy, droższy. I tak zamykało się błędne koło”. Kolejnym etapem uzależnienia jest postępujące osłabienie woli i uleganie kolejnemu zakupowi. W końcowej fazie zaczynamy samych siebie oszukiwać, nie przyznajemy się przed samym sobą, ile tak naprawdę wydaliśmy w tym miesiącu. Jak powiedziała mi jedna z uczestniczek koła wsparcia dla zakupoholików: „Nie patrzyłam na konto, nie sprawdzałam wydatków, bo sama przed sobą, nie chciałam się przyznawać do ogromnej ilości wydanych pieniędzy. Wolałam nie patrzeć na ujemny stan konta, tylko kupować i myśleć, że mam jeszcze pieniądze na kolejne ciuchy”.

Osoby uzależnione oszukują też swoich najbliższych np.: chowając zakupione rzeczy, nie mówiąc na co wydały całą pensje, wybierając pieniądze z konta, mówiąc że musiały pożyczyć je przyjaciółce itd. Mechanizm zaprzeczania i okłamywania coraz bardziej oplata zakupoholików. Jak opowiada jeden z menadżerów, który wydawał spore sumy na kolejne aparaty komórkowe: „ Zachowywałem się jak alkoholik chowający butelkę. Kolejny telefon chowałem w różne zakamarki domowe, mówiąc żonie, że go zgubiłem i kupowałem kolejny” .

Jak widać zakupoholizm jest chorobą, jest uzależnieniem, którego mechanizm jest taki sam jak od hazardu, seksoholizmu czy alkoholizmu. Pułapki zakupoholizmu czyhają na nas nie tylko w sklepach ale też w Internecie, coraz więcej jest bowiem osób uzależnionych od zakupów na portalach www. Ludzie, którzy nałogowo kupują, często też odczuwają dyskomfort i złość gdy inni próbują ograniczyć ich czas spędzony na zakupach. Nie lubią gdy nie daję się im możliwości chociaż „na chwilkę” wyskoczenia czy poklikania w celu kupna jakiejś rzeczy.

Jak wyrwać się ze szponów zakupoholizmu?

Zapytaj samą siebie czego tak naprawdę potrzebujesz. Czy tak naprawdę musisz mieć piętnaście żakietów, dziesięć czarnych spódnic, sto par butów lub po kilka bluzek w każdym kolorze?

Walka z uzależnieniem zależy w głównej mierze od woli osoby uzależnionej. Osoba uzależniona pragnie czasem ograniczyć kolejny zakup, ale nie ma do tego wystarczająco silnej woli. Albowiem wola w procesie uzależnienia jest osłabiona, zaburzona, dlatego rzadko zdarza się „samowyleczenie” i często potrzebna jest pomoc profesjonalisty – psychoterapeuty. Zależność psychiczna to stan, w którym człowiek nie potrafi bez pomocy z zewnątrz przerwać zachowań kompulsywnych związanych z daną czynnością – czyli nie potrafi sam przestać kupować kolejnych niepotrzebnych rzeczy.

Jeśli więc czujesz, że samodzielnie nie radzisz sobie z nałogowym kupowaniem, zastanów się nad uczęszczaniem na spotkania z terapeutą lub na psychoterapię.